Dodane: / Autor: Dominik Haak / Kategoria: LGBT+, pozytywna seksualność, psychologia, seksuologia / Tagi: ,
.

Biseksualność funkcjonuje poza homoseksualnością i heteroseksualnością zarówno spoglądając na nie z punktu widzenia aktywizmu LGBTQ+, jak i też świata nauki. O ile otwartość na lesbijki i gejów się zwiększa, o tyle zrozumienie biseksualności i respektowanie tej tożsamości, wciąż przysparza nawet profesjonalistom/profesjonalistkom wielu problemów. Jeszcze większe trudności pojawiają się, gdy przywołuje się pojęcie panseksualności. Czym zatem są niemonoseksualne orientacje?

Biseksualnością określało się popęd seksualny ukierunkowany ku kobietom oraz mężczyznom. Oobecnie biseksualną orientację definiuje się, jako pociąg do CO NAJMNIEJ dwóch płci. Wynikało to z braku zaistnienia pojęcia niebinarności w powszechnej świadomości, ale też problemu z przyporządkowaniem niektórych osób do zbioru homoseksualnych, czy heteroseksualnych. Tymczasem orientacja seksualna oznaczająca pociąg nie tylko do jednej płci jest w pełni normatywna i zdrowa. Gdy popęd romantyczny, chęć wchodzenia w związki jest ukierunkowana również na dwie płcie, mówi się o biromantyczności. Oczywiście orientacja seksualna i romantyczna nie muszą być tożsame (są na przykład osoby biseksualne homoromantyczne i biseksualne heteroromantyczne). Niestety istnienie orientacji biseksualnej wciąż się podważa, a osoby biseksualne są ignorowane w świecie nauki, społeczności osób LGBTQ+ oraz mass-mediach. Zjawisko to nazywa się wymazywaniem biseksualności- bi erasure.

Biseksualność, jako określenie na zbiór tożsamości

Dla wielu osób określanie ich biseksualnymi wydaje się ograniczające, bo zakłada istnienie binarnego podziału na dwie płcie. Zmierzając w kierunku nie binarności można pochylić się nad tożsamościami takimi, jak panseksualna, ominiseksualna, czy po prostu płynna seksualność. Wokół panseksualności istnieje kilka kontrowersji, między innymi dylemat związany z jej statusem. Na ile jest oddzielną orientacją, a na ile po prostu pojęciem wewnątrz większego spektrum, jakim jest biseksualność.

Określanie siebie mianem osoby panseksualnej rozszerza pojęcie biseksualności o pociąg do osób niezależnie od ich tożsamości płciowej. Jest to, więc objęcie obszarem zainteresowania osób wszystkich płci. Może się wydawać, że nazwa ta jest pewnym konstruktem, który służy do nazwania zjawiska właściwie oczywistego (jak sapioseksualność – pociąg do osób inteligentnych). Jednakże zawsze, zgodnie z teorią queer, do danej osoby należy decyzja związana z określeniem swojej tożsamości. Uogólniając- panseksualność obniża wartość tożsamości płciowej, jako kryterium przy wyborze partnera/partnerki/osoby partnerskiej.

Określenie queer odnosi się do osób identyfikujących się z mniejszościowymi tożsamościami płciowymi i seksualnymi. Tak samo biseksualność można uznać za termin łączący osoby niemonoseksualne. Monoseksualność to pociąg seksualny lub romantyczny do osób wyłącznie jednej płci (tożsamości płciowej). Monoseksualne są, więc osoby homoseksualne i heteroseksualne, a poliseksualne- biseksualne.

Nie ma przepisu na prawdziwą biseksualność

Bywa, że za biseksualną uznaje się osobę, która ma doświadczenia wchodzenia w kontakty o charakterze intymnym z osobami obu płci. Zakłada się, więc, że biseksualność oznacza równy pociąg do zarówno kobiet, jak i mężczyzn. Jest to oczywiście nieprawdą. Większość osób stwierdza, że odczuwa pociąg seksualny do jednej płci w większym stopniu, a do drugiej w mniejszym. Ilościowe podejście do orientacji seksualnej nie ma większego sensu. Mówimy o pewnej tożsamości seksualnej, której nie da się sprowadzić do liczb.

Wciąż popularne są poglądy zakładające, że biseksualność jest fazą w rozwoju, lub stanem zawieszenia między homoseksualnością a heteroseksualnością. Poglądy takie wypełniają znamiona bifobii i monoseksizmu, przyczyniając się do wykluczenia osób biseksualnych i panseksualnych z dyskursu naukowego, ale i też walki o równouprawnienie osób LGBTQ+.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *