Dodane: / Autor: Dominik Haak / Kategoria: pozytywna seksualność, seksuologia / Tagi: , ,
.

Bromance we współczesnej kulturze

Matt Damon i Ben Affleck, Frodo i Sam z ,,Władcy Pierścieni’’, czy Sherlock i Watson – są to przykłady dość niekonwencjonalnych męskich przyjaźni. Relacja między dwoma mężczyznami (w domyśle) heteroseksualnymi jest w tych przypadkach owiana pewną nutą dwuznaczności. Pełna emocji, dość bliska, głębsza niż przyjaźń, ale jednak pozbawiona kontaktów seksualnych. Podobnie u aktorów Zacharego Quinto i Chrisa Pine, czy Iana McKellena i Patricka Stewarta. Z tą różnicą, że w tych parach dwie osoby są homoseksualne. Współcześnie taką relację nazywa się bromance, ze zlepka angielskich słów ,,bro’’ (kumpel, brat) i ,,romance’’ (romans).

Bromance w kuturze dawniej

Starsze filmy np. kowbojskie, obfitowały w sceny męskiej przyjaźni. Jeszcze przed historycznym ,,Brokeback Mountain’’ (2005) w kinematografii wiele było obrazów facetów, który płakali nad zmarłymi towarzyszami broni, wyznawali im miłość, czy czule się przytulali. Ze starożytności pochodzą zapiski o dwuznacznych przyjaźniach np. Achilles’a i Patroklos’a, w których jedne osoby dopatrują się romansu, drugie zaś wyjątkowo zażyłej przyjaźni. W wielu kulturach, w których binarny podział na dwie płcie segreguje porządek społeczny (oddzielne przestrzenie i aktywności), widok dwóch mężczyzn trzymających się za rękę jest dość powszechny. I to przy jednocześnie występującym potępieniu homoseksualności – np. w państwach Zatoki Perskiej.

Bromance, czyli męska przyjaźń

Męska przyjaźń jest pełna zakazów, nakazów, ale i sprzeczności. Na wielkich widowiskach sportowych można zaobserwować czułe gesty, poklepywania i uściski między piłkarzami. Jednocześnie jednak futboll jest sportem bardzo homofobicznym i zmaskulinizowanym. Takie właśnie niejasności i hipokryzje wiążą się z pojęciem bromance. Obecnie media i sztuka wykazują zainteresowanie tym tematem. Pojawia się coraz filmów na ten temat, ale i pseudonaukowych wywodów. „Bromance zagraża związkom heteroseksualnym” – taki wniosek pewne środowiska wyciągnęły z badań doktora Stefana Robinsona z Wielkiej Brytanii. W ankiecie studenckiej udało mu się potwierdzić tezę, że młodzi mężczyźni wolą towarzystwo męsko-męskie, w którym mogą rozmawiać o swoich problemach i emocjach, od towarzystwa różnopłciowego (tak odpowiedziało 28 na 30 badanych).

W dzisiejszych czasach męskie dojrzewanie jest opóźnione. Gry komputerowe i pornografia odciągają młodych chłopaków od realnego świata, więc zaszywają się oni w swoim własnym świecie. Tak pisze w książce ,,Gdzie ci mężczyźni’’ profesor Zimbardo. Daleki jestem jednak od mówienia o ,,kryzysie męskości’’, bo męskość i kobiecość są tylko społecznymi konstruktami, które nas ograniczają. Zatem każdy ich kryzys oznacza zmianę na plus w temacie gender.

Bromance współcześnie

Dla młodych chłopaków relacja uczuciowa, w której nie ma seksu, ale jest wspólne życie, pasje, zainteresowania wydaje się bardzo atrakcyjny. Współczesność daje więcej możliwości dla intymności i zażyłości między dwoma mężczyznami. Jednocześnie wraz z akceptacją nieheteroseksualności niesie jednoznaczne skojarzenia, gdy ci mężczyźni znajdą się zbyt blisko.

Społeczne stereotypy wokół męskości narzucają pewien rodzaj kagańca na męską przyjaźń. Gdyby pozwolono facetom na emocjonalność, na rozwój inteligencji emocjonalnej i prawdziwą zażyłość bez podtekstów, może sam termin ,,bromance’’ nie byłby potrzebny i męsko-męska przyjaźń byłaby traktowana na równi z damską? Taka przyjaźń daje duże szanse mężczyznom na rozwój. Pozwala uniknąć pułapek toksycznej męskości, czy homohisterii, czyli panicznego lęku przed byciem zaklasyfikowanym, jako osoba homonormatywna.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *